wtorek, 25 sierpnia 2009
#41 Co robi wnuczka Hemingweya?
Halston Autumn/Winter 2009 from halston on Vimeo.
directed by NEZ
Etykiety:
Dree Hemingway,
halston
czwartek, 20 sierpnia 2009
#40 Nike z Samotraki
Moda przypomina nam, że sztuka może należeć do jakiejś innej kategorii doświadczenia niż tylko kategorii teologicznej. Moda nie tylko rodzi się z idei, że bycie obiektem-obrazem, który przykuwa uwagę, jest raczej dobre, a także że mogą z tego stanu wyniknąć inne, nieco bardziej cielesne przyjemności; znaczenia jej uwodzących iluzji są dość niepewnym fenomenem.
"Rapture. Art's Seduction by Fashion" Chris Townsend, ze wsętpu, wyd. Thames & Hudson
Ben Hassett

Mario Sorrenti

Mario Sorrenti

Paolo Roversi
Etykiety:
Erwin Blumenfeld,
Hassett,
herb ritts,
Mario Sorrenti,
Meier,
Roversi,
Solve Sundsbo
środa, 12 sierpnia 2009
#39 Zdrowie a moda
Narodowa Służba Zdrowia (NHS) w Wielkiej Brytanii ogłosiła na łamach Times’a listę najbardziej zagrożonych miejsc w Londynie jeżeli chodzi o szansę zarażenia się świńską grypą. Na drugim miejscu był supermarket Waitrose na Canary Wharf. Na pierwszym miejscu natomiast znalazł się Top Shop na Oxford Street.
Szczerze mówiąc to się nie dziwię. Nigdzie nie widziałem takich tłumów. Nawet podczas świąt nigdzie nie widziałem tylu ludzi, co w Top Shop’ie w czwartek po południu. Tam są ciągle tłumy, nawet Primark to tak naprawdę nic.

Wszyscy wiemy, że szpilki są złe dla naszego zdrowia, źle wpyłwają na kręgosłup, są przyczyną wady postawy itd. (napisałem „naszego” bo chłopcy też noszą szpilki, tak, może nie tak często jak kobiety, ale mi zdarza się co jakiś czas spotykać chłopców w szpilkach). Jednak niedawno zacząłem się zastanawiać nad tym, że to naprawdę absurdalne jak ciężkie potrafią być nasze torby.
Ostatnio gdy odbierałem moją dziewczynę po pracy poprosiła mnie, abym poniósł jej torbę bo jest zmęczona i nie chce jej się targać jej przez całe miasto. Otóż torba ważyła, jak na moje oko, około 8 kilogramów nie przesadzając. Jak bardzo niedorzeczne to jest? A przecież torebka powstała po to aby nosić w niej drobne przedmioty!
[W latach 1790] kobiety nosiły robe en chemise, który naprawdę wyglądał jak bielizna, przez to, że składał się z białego muślinu wysoko wciętego w pasie, albo z perkalu opadającego do stóp, czasem tak przezroczystych, że konieczne było noszenie białych lub różowych pończoch pod spodem.(...) Jednym z ciekawych wyników ekstremalnej cienkości kobiecych strojów w tamtym czasie, było to że kieszenie stały się całkowicie niepraktyczne. Odtąd pojawiła się mała torebka, znana jako ‘reticule’ lub ‘ridicule’, którą kobiety zaczęły nosić ze sobą gdziekolwiek nie poszły.
"Costume and fashion. Concise history" s. 152-3, Thames & Hudson, 2002
Szczerze mówiąc to się nie dziwię. Nigdzie nie widziałem takich tłumów. Nawet podczas świąt nigdzie nie widziałem tylu ludzi, co w Top Shop’ie w czwartek po południu. Tam są ciągle tłumy, nawet Primark to tak naprawdę nic.

Wszyscy wiemy, że szpilki są złe dla naszego zdrowia, źle wpyłwają na kręgosłup, są przyczyną wady postawy itd. (napisałem „naszego” bo chłopcy też noszą szpilki, tak, może nie tak często jak kobiety, ale mi zdarza się co jakiś czas spotykać chłopców w szpilkach). Jednak niedawno zacząłem się zastanawiać nad tym, że to naprawdę absurdalne jak ciężkie potrafią być nasze torby.
Ostatnio gdy odbierałem moją dziewczynę po pracy poprosiła mnie, abym poniósł jej torbę bo jest zmęczona i nie chce jej się targać jej przez całe miasto. Otóż torba ważyła, jak na moje oko, około 8 kilogramów nie przesadzając. Jak bardzo niedorzeczne to jest? A przecież torebka powstała po to aby nosić w niej drobne przedmioty!
[W latach 1790] kobiety nosiły robe en chemise, który naprawdę wyglądał jak bielizna, przez to, że składał się z białego muślinu wysoko wciętego w pasie, albo z perkalu opadającego do stóp, czasem tak przezroczystych, że konieczne było noszenie białych lub różowych pończoch pod spodem.(...) Jednym z ciekawych wyników ekstremalnej cienkości kobiecych strojów w tamtym czasie, było to że kieszenie stały się całkowicie niepraktyczne. Odtąd pojawiła się mała torebka, znana jako ‘reticule’ lub ‘ridicule’, którą kobiety zaczęły nosić ze sobą gdziekolwiek nie poszły.
"Costume and fashion. Concise history" s. 152-3, Thames & Hudson, 2002
Subskrybuj:
Posty (Atom)